Dziękuję i ja też Ci życzę wesołych swiąt, zdrowia, spełnienia marzeń, dużo dużo weny i... Jestem najgorsza w składaniu życzeń, lama ze mnie jak sto lam... :\ I żebyś dostała list z Hogwartu! O tak! (No chyba, że już jakiś dostałaś, a tylko ja jestem mugolem) I żebyś była szczęśliwa i miała dużo książek i żebyś dalej tak świetnie pisała (a nawet lepiej) i żebyś nigdy się nie poddawała! Mam wrażenie, że za dużo tu 'i', ale nie ciii... :D
A JA życzę Ci: Abyś była tak szczęśliwa jak Scor na Wieży Astronomicznej, uśmiechnięta jak James, który patrzy na Jo i zawsze radosna jak Rose w swoim świecie! :**** wesołych świąt!
Dziękuję ślicznie :* Wszystkiego dobrego, wszelkich pomyślności i mnóstwo uśmiechu. A przede wszystkim - spełnienia marzeń. No i weny, bo czytelnicy zawsze niecierpliwie wyczekują kolejnych porcji tej cudnej historii :) WESOŁYCH ŚWIĄT!
Wesołych Świąt!Dużo radości, w rybie mało ości i samych przyjemnosci. Haha, chciałam wymyślić jakiś wierszyk ale mi nie wyszło. :D. A więc będzie bez wierszyka.Chciałabym ci życzyć spełnienia marzeń, dużo zdrowia i aby pisanie tej histori sprawiało ci dużo przyjemnosci. :)
No więc...Wesołych Świąt! Szczęścia, miłości, radości, weny...i trochę wybaczenia dla największej fanki Jomes, która ostatnimi czasy opuściła się w swoich obowiązkach, ale zamierza to nadrobić bo nadal kocha Ciebie i Twoje opowiadanie :) Przyszłam się trochę ukorzyć i przeprosić osobiście za moje okropne zachowanie. Przekonywałam Cię, żebyś nie odchodziła od bloga, a sama całkowicie zniknęłam z blogosfery...Cóż, to nie był jednak brak weny (no dobra, trochę też) ale bardziej prywatne powody. Teraz obiecuję, że powrócę do regularnego komentowania Twoich wpisów i znów będę cię zamęczać swoim fanatyzmem dotyczącym Jomes (gra w pokera? Na Rowling, kocham Cię za to!) No i jeszcze raz: Wszystkiego najlepszego, weny, czasu, jak największej ilości czytelników, szczęścia, miłości, przyjaciół, spełnienia marzeń, prezentów, Sylwestra pełnego alkoholu i najlepszego nowego roku ;)
Dobrze, że wróciłaś. Sceny Jo - James nie mają najmniejszego sensu, jeśli ich później totalnie nie krytykujesz :P no i czekam na Ślizgonska krew oczywiście :) wesołych Świąt! :)
Cześć! Jestem tu tak trochę nowa... Przeczytałam Twojego bloga w 3 dni i, nie ukrywam, jestem oCZARowana. Twój blog jest fenomenalny, i już nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału. I więcej Scora. ;) Wesołych Świąt. Aśka
Idą święta, widać gości - Wydłub z karpia wszystkie ości. Powyjadaj z barszczu uszy. A gdy Cię za bardzo suszy, Siądź wygodnie z flachą wina, I obejrzyj dziś Kevina To takie mone życzenia bo nie mam pomysłu na swoje pomysły ;) Czekam na nexta i życze jeszcze fajnego sylwestra i nowego roku ;*
Dziękuję i ja też Ci życzę wesołych swiąt, zdrowia, spełnienia marzeń, dużo dużo weny i...
OdpowiedzUsuńJestem najgorsza w składaniu życzeń, lama ze mnie jak sto lam... :\
I żebyś dostała list z Hogwartu! O tak! (No chyba, że już jakiś dostałaś, a tylko ja jestem mugolem)
I żebyś była szczęśliwa i miała dużo książek i żebyś dalej tak świetnie pisała (a nawet lepiej) i żebyś nigdy się nie poddawała!
Mam wrażenie, że za dużo tu 'i', ale nie ciii... :D
A JA życzę Ci:
OdpowiedzUsuńAbyś była tak szczęśliwa jak Scor na Wieży Astronomicznej, uśmiechnięta jak James, który patrzy na Jo i zawsze radosna jak Rose w swoim świecie! :**** wesołych świąt!
Panna Bez Gmaila
UsuńDziękuję ślicznie :*
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego, wszelkich pomyślności i mnóstwo uśmiechu. A przede wszystkim - spełnienia marzeń.
No i weny, bo czytelnicy zawsze niecierpliwie wyczekują kolejnych porcji tej cudnej historii :)
WESOŁYCH ŚWIĄT!
Wesołych Świąt!Dużo radości, w rybie mało ości i samych przyjemnosci. Haha, chciałam wymyślić jakiś wierszyk ale mi nie wyszło. :D. A więc będzie bez wierszyka.Chciałabym ci życzyć spełnienia marzeń, dużo zdrowia i aby pisanie tej histori sprawiało ci dużo przyjemnosci. :)
OdpowiedzUsuńGabi
Aha, i chciałam powiedzieć że obrazek - mistrzostwo :P
UsuńNo więc...Wesołych Świąt! Szczęścia, miłości, radości, weny...i trochę wybaczenia dla największej fanki Jomes, która ostatnimi czasy opuściła się w swoich obowiązkach, ale zamierza to nadrobić bo nadal kocha Ciebie i Twoje opowiadanie :)
OdpowiedzUsuńPrzyszłam się trochę ukorzyć i przeprosić osobiście za moje okropne zachowanie. Przekonywałam Cię, żebyś nie odchodziła od bloga, a sama całkowicie zniknęłam z blogosfery...Cóż, to nie był jednak brak weny (no dobra, trochę też) ale bardziej prywatne powody. Teraz obiecuję, że powrócę do regularnego komentowania Twoich wpisów i znów będę cię zamęczać swoim fanatyzmem dotyczącym Jomes (gra w pokera? Na Rowling, kocham Cię za to!)
No i jeszcze raz: Wszystkiego najlepszego, weny, czasu, jak największej ilości czytelników, szczęścia, miłości, przyjaciół, spełnienia marzeń, prezentów, Sylwestra pełnego alkoholu i najlepszego nowego roku ;)
Dobrze, że wróciłaś. Sceny Jo - James nie mają najmniejszego sensu, jeśli ich później totalnie nie krytykujesz :P no i czekam na Ślizgonska krew oczywiście :) wesołych Świąt! :)
UsuńCześć!
OdpowiedzUsuńJestem tu tak trochę nowa... Przeczytałam Twojego bloga w 3 dni i, nie ukrywam, jestem oCZARowana. Twój blog jest fenomenalny, i już nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału. I więcej Scora. ;)
Wesołych Świąt.
Aśka
Cześć, uwielbiam tak trochę nowych! :) Cieszę się, że się podoba i witam serdecznie! :)
Usuń
OdpowiedzUsuńIdą święta, widać gości -
Wydłub z karpia wszystkie ości.
Powyjadaj z barszczu uszy.
A gdy Cię za bardzo suszy,
Siądź wygodnie z flachą wina,
I obejrzyj dziś Kevina
To takie mone życzenia bo nie mam pomysłu na swoje pomysły ;)
Czekam na nexta i życze jeszcze fajnego sylwestra i nowego roku ;*